Leśne wędrówki po Kozienickim Parku Krajobrazowym
Wędrując po lesie trzeba mieć oczy i uszy szeroko otwarte.
Oczy szeroko otwarte, aby na nic nie nastąpić lub nie wdepnąć. Uszy, aby usłyszeć (nie tylko śpiew ptaków, o tej porze donośny) każdy szmer, który może oznaczać obecność jakiegoś stwora.
Poruszanie się po wiosennym olsie nie jest łatwe. Chociaż ostatnie bezśnieżne zimy i bardzo małe opady powodują wysychanie znacznych obszarów, dołków z wodą.
Wędrując o tej porze roku możemy zaobserwować intensywną zieleń traw, turzyc, paproci.
Dojrzeć zaczynające kwitnąć kosaćce żółte (Iris pseudacorus).
Wśród mchów siedzącą żabę moczarową (Rana arvalis). Bardzo podobna do niej jest żaba trawna (Rana temporaria). Odróżnić ją można po ostro zakończonym pysku, słabo wykształconymi błonami pławnymi, bokami pokrytymi czarnymi marmurkowymi plamami. Żaba moczarowa podlega ścisłej ochronie.
Na ściółce leśnej możemy zauważyć padalca zwyczajnego (Anguis fragilis). Padalce mają sztywniejsze pokrycie ciała niż węże, dlatego też nie wiją się, poruszają się więc powolnymi szerokimi skrętami. Bardzo dobrze za to wwiercają się w mech, ściółkę leśną i różne szczeliny. Padalec zwyczajny podlega ochronie częściowej.
Sprawne oko dojrzy na dnie lasu różne owady, np. chrząszcze. Tu na zdjęciu pospolity ale może nie tak bardzo liczny chrząszcz z rodziny Lycidae, niedziób czerwony (Dictyoptera aurora). Larwy tego chrząszcza żerują w zbutwiałym drewnie drzew liściastych i iglastych.