Światowy Dzień Ptaków Wędrownych w Pułtusku – relacja z wycieczki
Narew dla wielu ptaków jest domem, miejscem gdzie mieszkają, żerują, odpoczywają. Dla niektórych jest jednak przede wszystkim korytarzem. Nierzadko jednym z wielu na trasie wiosennych przelotów. Czy to łatwa podróż? Czy warto się w nią udać? Kto zostanie u nas, a kto udaje się dalej na północ? Na te i inne pytania szukaliśmy odpowiedzi podczas drugiej ornitologicznej wyprawy z okazji Światowego Dnia Ptaków Wędrownych zorganizowanej przez Nadbużański Park Krajobrazowy oraz Urząd Miejski w Pułtusku.
Dziękujemy Urzędowi Miejskiemu w Pułtusku za ufundowanie udziału profesjonalnego ornitologa oraz transportu dla uczestników wycieczki.
Rankiem w niedzielę 17 maja zebraliśmy się na Rynku koło pułtuskiego Ratusza. Pogoda nieco nas straszyła poziomem zachmurzenia i wiatrem – i takie powiewy chłodu, a czasem przebłyski słońca towarzyszyły nam przez cały dzień. Niezlęknieni ptasi obserwatorzy jednak dopisali i łąki na pułtuskich Popławach wkrótce znalazły się pod baczną obserwacją licznych lornetek, aparatów fotograficznych, dwóch lunet i kamery. Profesjonalne rozpoznanie i komentarz zapewnił nam ornitolog pan Marek Twardowski.
Przeczesywaliśmy wzrokiem wzmocnionym sprzętem optycznym las, łąki, zarośla i starorzecza. Warto było także wytężać słuch – niektóre ptaki udało nam się w ten sposób zlokalizować, by je obejrzeć, inne znalazły się na naszej liście obserwowanych gatunków tylko na podstawie głosów. Jeden z nich niektóre osoby skłonił do przeszukiwania kieszeni – nikt nie chciał zostać „okukany” przez kukułkę.
Bardzo charakterystyczny dźwięk kojarzy się z jednym z pierwszych oglądanych przez nas ptaków – kszykiem. Słuchając nagrania tego odgłosu, z uśmiechem przytaknęliśmy zasadności nazywania go barankiem. Warto dodać, że dźwięk ten nie powstaje w ptasim gardle, a jest skutkiem użycia wachlarzowato rozłożonego ogona w trakcie gwałtownego opadania – elementu lotu godowego.
Na rozgrzewkę powitały nas łatwe do zauważenia wielkie szybujące ptaki – widzieliśmy bociana, żurawie oraz czaplę. Ta ostatnia wyróżnia się charakterystyczną sylwetką w locie – nie widać wtedy jej długiej szyi, ponieważ jest wtedy złożona w kształcie litery „S”.
Czasem w rozpoznaniu pomagało podobieństwo do ptaków spotykanych w centrum Pułtuska – na popławskich łąkach obserwowaliśmy na przykład potrzosa – wyglądającego jak wróbel, który zamoczył głowę w kałamarzu. Gdzieś wśród wierzbowych zarośli unosił się głos przypominający dźwięki świerszcza, a wydawany przez ptaka… świerszczaka.
Czy to dziwne? O to może warto byłoby zapytać dziwonię, której charakterystyczny głos pozwolił nam odnaleźć nadawcę na czubku wysokiego drzewa. Im wyżej śpiewak, tym dalej go słychać, czyż nie?
Niektóre ptaki nawet na niższym piętrze zieleni potrafią zachwycić swym kunsztem jednocześnie zaznaczając dokąd dosięga ich terytorium. Zajętego artystę słowika wygodnie obserwowaliśmy przez lunety. Wrażenie robiło jak mocno pracuje gardło i dziób małego niepozornego śpiewaka.
Przez łąki dotarliśmy do starorzecza Narwi. Tu zachwyciło nas charakterystyczne wiszące na gałęzi skarpetowate (i niegdyś rzeczywiście przez ludzi w takim celu używane) gniazdo remiza.
Ciekawe gniazda obserwowaliśmy też na wodzie – rybitwa czarna zakłada je na pływającej roślinności wodnej. Nie jest to często występujący ptak, tym bardziej cieszy, że na popławskim starorzeczu nasz przewodnik ornitolog oszacował obecność ok. 30 gniazd.
Gołym okiem mogliśmy obserwować dumnie nastroszone łabędzie nieme, a z pomocą lunety – małą, ale obdarzoną silnym charakterystycznym głosem, który tłumaczy jej nazwę – brzęczkę.
Drugim punktem naszej wyprawy był rezerwat Stawinoga. Tu wśród trzcin nasłuchiwaliśmy trzciniaków („kere kere kit kit!”) i trzcinniczków, a nawet pośmiała się z nas zielonka („kłak kłak kłak kłak kłak kłak!”). Jednym ze stawów zdawała się rządzić piękna para łabędzi krzykliwych, które wodziły za sobą szare pisklęta. Tu również znaleźliśmy gniazda remiza.
Jak zawsze warto było porównywać obserwacje z opisem i obrazem z fachowej literatury.
W trakcie naszej ptasiej wyprawy zaobserwowaliśmy 59 gatunków ptaków. Warto wybierać się nad Narew! Zapraszamy do śledzenia oferty edukacyjnej Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego oraz wydarzeń organizowanych przez Urząd Miejski w Pułtusku. Na pewno nad Narwią spotkamy się jeszcze nie raz!
[nw]