Na spacerze o wędrówkach – Europejskie Dni Ptaków w Pułtusku
Enklawa narwiańska Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego to doskonałe miejsce dla ptaków – do mieszkania, żerowania, schronienia oraz odpoczynku. Dogodny przystanek znajdują tu także ptaki wędrujące wiosną i jesienią.
W niedzielę 4 października po raz pierwszy dołączyliśmy do obchodzonych w pierwszy weekend października Europejskich Dni Ptaków zapraszając na spacer przyrodniczy nad Narew.
Na najdłuższym rynku Europy – naszym miejscu, zbiórki zebrały się 34 osoby zainteresowane poznawaniem ptasich zwyczajów.
Kilka słów wstępu, sprawy organizacyjne i za chwilę w najlepszy możliwy sposób zaczęliśmy korzystać z dobrodziejstwa słonecznej niedzieli – ruszyliśmy na spacer nad rzekę. Obowiązkowo – testowanie sprzętu udostępnionego na czas wyprawy przez NPK.
Gdy nasza perspektywa poszerzyła się dzięki wyjściu za budynki, od razu pojawiła się szansa na trening szacowania liczby ptaków lecących w stadzie. Niestety tym razem były to gołębie hodowlane, więc imponująca wartość 50 nie trafiła do naszych statystyk.
Z mostku dzięki lornetkom możemy dokładnie obejrzeć otoczenie kanałku aż do jego ujścia do Narwi.
Krzyżówki nie zawodzą. Od dziś uważniej przyglądamy się im, gdy wypoczywają – potrafią spać „jednym okiem”, gdy drugim obserwują okolicę.
Kanałek wpada do Narwi, a my rzucamy okiem wzmocnionym optyką lornetki na otoczenie Domu Polonii. Na jednym z dachów przysiadł gołąb – już nie hodowlany. Może też nie do końca „dziki” – bo miejski – ale ptaki tego gatunku to potomkowie gołębi skalnych. Miasto ze swymi murami i zakamarkami między nimi przypomina im pierwotne siedlisko.
„Na plaży fajnie jest.”
Nad nami uwijają się sójki. Robią tyle zamieszania, że każdą można by policzyć za kilka. Jesień motywuje je do szykowania zapasów na trudniejszy czas. Za morze nie polecą, będą przygotowane na zimę tutaj.
Słyszeliśmy też wołanie dzięcioła, niektórzy zdążyli nawet uchwycić go w zasięg swoich lornetek.
Wędrówka wałem.
A i główny temat naszego spaceru – ptaki wędrowne (w trakcie wędrówki) nam się pokazały. Podziwialiśmy klasyczny klucz w wykonaniu kormoranów. Klasyczny i praktyczny – w takim układzie po prostu łatwiej się leci. Tylko przewodnika trzeba od czasu do czasu zmieniać.
Nasz przewodnik jeszcze bez zmian;)
Podziwiamy wędrowców w locie.
Suche drzewa, wysokie drzewa, niskie drzewa, gęste krzewy – szeroki wachlarz możliwości dla ptasich gości. Tym razem jednak nad wałem dość zacisznie (oprócz sójek symulujących zbieranie się za morze;) Być może sytuacja zmini się nad rzeką? Korzystamy z bliskości wału i rzeki schodząc w prześwit między drezwami.
Rozstawiamy lunetę, przeczesujemy brzegi lornetkami, szukamy ptaków. Wciąż jest dość zacisznie. Widzimy kilka mew i 3 „spóźnione” kormorany.
Odpoczywamy, a na niebie niezwykły spektakl – drapieżnik i ofiara w tańcu – walce o życie.
Patrzymy, ale i słuchamy. Dzięki charakterystycznemu głosowi na naszej liście zostaje odnotowany dzięcioł czarny. Niestety największy spośród „lekarzy drzew” nie zbliżył się w zasięg naszych lornetek.
Wędrówka wąskim szlakiem. Znad rzeki wracamy przez łąki i zadrzewienia już w kierunku miejskiej zabudowy.
I znów jesteśmy nad kanałkiem. Odnotowujemy kolejne gołębie – sierpówki. Podziwiamy krzyżówki-kaczory, które jeszcze nie wszystkie zmieniły szaty z maskujących na „wyjściowe” – gotowe na wiosenne gody. Największą chyba jednak radością była obserwacja malutkiego, ale jakże barwnego zimorodka.
Spacer w piękną słoneczną niedzielę uwieńczyliśmy ogniskiem.
Wędrowaliśmy 2,5 godziny, zaobserwowaliśmy 71 ptaków z 13 gatunków:
dzięcioł czarny | 1 |
dzięcioł duży | 2 |
gawron | 1 |
gołąb miejski | 1 |
kormoran | 20 |
kowalik | 1 |
krogulec | 1 |
krzyżówka | 25 |
mewy | 4 |
sierpówka | 5 |
sójka | 6 |
szpak | 3 |
zimorodek | 1 |
Serdecznie dziękujemy za obecość i zapraszamy na kolejne spacery przyrodnicze!
[nw]
[zdj. esc, ad]