Gdzie wtyki zimują?
Wtyk amerykański to gatunek obcy, który pojawił się w Polsce pod koniec lat 90. XX w. Jednak dopiero niedawno jego populacja w naszym kraju stała się istotnie zauważalna, prawdopodobnie przez zmiany klimatyczne i cieplejsze zimy.
Czy wtyk amerykański stanowi dla nas zagrożenie? Jako owad z rodziny pluskwiaków, wtyk nie jest dla ludzi groźny, choć gdy poczuje zagrożenie wydziela brzydki zapach przypominający zgniliznę. Jednak dla przyrody, inwazja wtyków amerykańskich to już spory problem. Jest to owad, który jest pasożytem, zwłaszcza w lasach iglastych, gdzie żeruje na sosnach, świerkach, jodłach czy daglezjach. Głównym pożywieniem wtyków są igły, z których wysysają sok, co sprawia, że igły brązowieją, a drzewo choruje mając ograniczoną możliwość fotosyntetyzowania. Gdy działanie pasożyta połączy się z, ostatnio coraz częściej występującą suszą, lasy iglaste są zagrożone.
Gdzie wtyki zimują? Mimo dość ciepłych ostatnio zim w Polsce, owady te szukają na jesieni schronienia i przenoszą się z lasów w okolice zamieszkałe przez ludzi, gdzie kryją się na zimę w budynkach. Jednak część znajduje całkiem przyjemne schronienie w lesie, np. w zawieszonych przez Mazowiecki Park Krajobrazowy budkach lęgowych dla ptaków, czy schronach dla nietoperzy. Tam bowiem często znajdują się, opuszczone o tej porze roku, gniazda os i szerszeni, które stanowią wygodną i ciepłą kryjówkę dla wtyków.
Populacja wtyka amerykańskiego w Polsce na razie jest jedynie monitorowana przez naukowców i pracowników lasów. Istnieje zagrożenie wzrostu liczby osobników i inwazji tego obcego gatunku, co może spowodować duże straty w drzewostanie iglastym.